Zadziwiły mnie umiejętności Isabelli. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
-W tym wypatku chyba nie masz problemów z polowaniem... - mruknąłem
-Nie mam - odparła wadera z triumfalnym uśmiechem
Zaśmiałem się. Isabella podeszła do jelenia i zaczeła go ciągnąć.
-Co tak stoisz? - zapytała
W mioczeniu złapałem drugiego jelenia i zawlokłem go na pobliską polanę gdzie wadera już na mnie czekała. Zostawiłem zdobycz i usiadłem w cieniu by złapać oddech. Przypatrywałem się śladom krwi na trawie pozostawione przez wleczone jelenie. Podeszła do mnie Isabella.
-Jak chcesz to możesz się poczęstować, jedzenia mamy dużo - powiedziała
-Nie jestem głodny - odparłem
<Isabella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz