- Też nie wiem co o tym myśleć...
- Dobra... Nie zastanawiajmy się nad tym. - powiedział ożywiony basior. - Może pójdziemy na plaże?
- Oki... A może nad klif? - chciałam go wkurzyć i chyba mi się udało.
- Isabella!
- Dobra, dobra. Chodźmy na plażę.
Dzień był piękny. Słońce świeciło, ogrzewając moją sierść. Basior trochę wkurzony nie odezwał się oni słowem, podczas drogi.
Po krótkiej wędrówce dotarliśmy na plaże. Dzisiaj były
duże fale, które z resztą lubię.
- Lairs?
- Tak. - w końcu się odezwał
- Idziemy do wody?
<Lairs?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz