Rzuciłam się na waderę, zabrałam jej jeden nóż i przycisnęłam pod jej gardło.
- Co za żenada. - odburkła Sleepy
- Jaka żenada? Może taka, że za chwilę spadnie tu martwa Sowa?
Wzięłam łuk od Sleepy i wycelowałam strzałe w góre, gdzie leciała sowa. Ptak spadł na ziemię martwy.
- Ale.. Co.. Jak.. - Sleepy nie mogła skonstruować zdania
- To, że przez wycie nie mogę się skupić. Tak to bym potrafiła zabić teraz jakiegoś wilka, który jest daleko, albo blisko i leży przyciśnięty podemną.
- No to proszę, zabij mi tamtego wróbla.
Wystrzelowałam strzała i po chwili wróbl padł na ziemię martwy. Oddałam nóż Sleepy, a ona błyskawicznie się podniosła.
- Idę nad jezioro. - powiedziałam, po czym odeszłam
Sleepy w ostatniej chwili krzyknęła:
-...!
<Sleepy Hollow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz