Nie mogę ci tego obiecać.-zaśmiałam się
-Dlaczego?
-Posłuchaj, ja nie walczę dla zabawy, jasne?-warknęłam
-Jasne, ale co to ma do rzeczy?-odpowiedziała
Siłą telekinezy odepchnęłam ją tak, aby jej plecy przyparte były do drzewa za nami.
-To, że atakuję gdy ktoś mnie nie docenia i gdy posuwa się za daleko. To pewnego rodzaju nauczka, rozumiesz?-syknęłam
-Dobra, dobra... tylko puść mnie już.-powiedziała przerażona
-A wedle rozkazu.-zaśmiałam się i uwolniłam waderę, która upadła na ziemię
-Nie uważasz, że do Alf powinnaś mieć trochę szacunku?-spytała
-Szacunkiem darzę tych, którzy szczerze na to zasłużyli. A to, że jesteś Alfą nie znaczy że zasługujesz na specjalny szacunek i taryfę ulgową.-warknęłam
<Isabella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz