- Przyjmiemy Cię z otwartymi ramionami. Morduj kogo chcesz, ale raczej nie z naszej watahy. Jeszcze jedno, nie mam wątpliwości co do podjętej decyzji. I wiem to na tyle dobrze, że... Darzę Cię pewnym stopniem zaufania. - powiedziałam.Sleepy była w siódmym niebie, o ile można tak powiedzieć o wilku takim jak ona.
- To jest... Niezłe. Ale jeszcze raz mówię - jeśli ktoś mi będzie podskakiwał, nie odpowiadam za siebie. - stwierdziła ze złowieszczymi ognikami w oczach. Pokiwałam głową i podeszłam do niej bliżej.
- Jeśli to nie stanowi problemu, opowiedz mi coś o sobie.
<Sleepy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz