Moje życie nigdy nie było łatwe. Zawsze odrzucany, zawsze byłem ,,tym złym''. Trudno, tak bywa. Może ktoś mnie kiedyś zaakceptuje, może nie? I co z tego? Siedziałem ukryty za liściami na dość rozłożystym dębie. Może was to zdziwi, w końcu wilk na drzewie? Nieważne. Wyjąłem jedną strzałę z kołczanu i naciągnąłem ją na łuk czekając na ofiarę. Nic. Już od chyba godziny siedzę tu i żaden cholerny jeleń jeszcze nie wszedł mi w drogę. Nie należałem do zbyt cierpliwych. I proszę, kolejna moja wada. Westchnąłem cicho, jednak wtedy usłyszałem, że jakieś zwierzę biegnie w moją stronę. Nie wiedziałem jakie, bo było jeszcze daleko i tylko stukot nóg dawał o nim znać. Naciągnąłem mocnej strzałę oblizując się na myśl o smacznym posiłku. Dźwięki były coraz bliżej, i wiedziałem że lada moment wyskoczy wprost pod moją strzałę. I tak się stało, zwierzę przeskoczyło krzaki wlatując na polanę. Zaraz...Co? To nie był jeleń, tylko wilk. Zirytowany odłożyłem strzałę do kołczamu i skoczyłem z drzewa wprost przed nieznajomego. Mimo, że byłem na dużej wysokości, bezpiecznie wylądowałem. Zawsze miałem dość dużą wytrzymałość. Wilk spojrzałam na mnie zdziowny i może trochę przerażony moim nagłym pojawieniem się.
-Kim ty jesteś?-spytała
Po głosie poznałem że to wadera. Zaśmiałem się cicho.
-O nie. Ty mi powiedz kim jesteś, chyba że chcesz oberwać strzałą w serce księżniczko.-zaśmiałem się ponownie
Wadera spojrzała na mnie zdziwona i trochę zirytowana tym jak się do niej zwróciłem. No cóż, takie życie... Stałem chwilę w ciszy czekając na to co ma do powiedzenia.
<Wadero?>
Źle dajesz etykiety. Jeśli historię napisał White Hawk, to w etykiecie powinno być jego imię.
OdpowiedzUsuńPomysłem Isabelli było wstawianie etykiet tak, aby ktoś do kogo zostało napisane opowiadanie mógł zobaczyć opowiadania do niego, aczkolwiek tutaj zrobiłam błąd. Nie ja odpowiedziałam na to opo.
UsuńPozdrawiam ;p