Wyciągnęłam łapę. Różowy ptak usiadł na niej, nucąc piosenkę. Gdy skończył, zanuciłam kilku nutową melodię.
Odezwało się więcej głosów. Zobaczyłam kolorowe ptaki, które przysiadły na najniższych gałęziach drzewa, przy którym przysiadłam. Różowy ptaszek również przeskoczył na liściasty patyczek.
Nagle wszystko ucichło. Usłyszałam ruch w krzakach. Sparaliżowana strachem nie mogłam się ruszyć.
Drgnęłam ułamek przed tym, jak wilk, warcząc, wskoczył na polanę. Zachłysnęłam się powietrzem, wszystkie ptaki wzleciały w górę. Nie wiedziałam co robić. Odkaszlnęłam, podbiegając do drzewa, wskoczyłam na nie, wbijając pazury w korę. Warczenie się przybliżyło. Dyszałam ciężko, ale wpełzłam na sam czubek, tak, że gałęzie zaczęły trzeszczeć. Liście się przerzedziły. Pod drzewem stał wilk, trzymał łuk i patrzył w moją stronę. Już napinał cięciwę, lecz w ostatniej chwili opuścił broń.
-Kim jesteś?!-krzyknął. Znów ukryłam się między liśćmi.
<Ktoś? White Hawk? Lynx? Isabelle? Sleepy Hollow? Shay? Rose? Laris? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz