wtorek, 28 lipca 2015

Od Sleepy Hollow C. D. Lynx

Po tym pytaniu moje oczy zapłonęły gniewem. Rzuciłam się na waderę odpychając ją jednym ruchem. Dopiero gdy znalazła się na ziemi przypomniałam sobie o sojuszu. No tak...
Odsunęłam się od niej pozwalając jej wstać. Lynx stanęła na nogi i podniosła łapę chcąc użyć jakieś magii. No cóż, nie dziwiło mnie to, w końcu zerwałam zawieszenie broni.
-Czekaj...-zatrzymałam ją.-Wybacz, trochę słabo panuję nad gniewem.
Szczerze, słowo ,,wybacz'' ledwo przeszło mi przez gardło. No ale niech będzie, to w końcu moja wina. Wadera zaśmiała się.
-To dało się zauważyć od początku twojego przybycia tutaj. Ale niech będzie, rozumiem.-odpowiedziała
To również mnie zdenerwowało, ale postanowiłam zachować spokój. Wylecieć z watahy pięć sekund po dołączeniu do niej? Nie, to trochę za wcześnie nawet jak dla mnie. Oparłam się o pobliskie drzewo.
-Jak już pewnie przed chwilą zauważyłaś nie lubię gdy ktoś próbuje się dowiedzieć o mnie zbyt wiele. To co już zdążyłaś zobaczyć powinno ci wystarczyć.-warknęłam cicho wyjmując sztylet. Spokojnie, nie zamierzałam nikogo zabić. Wzięłam go w łapy i trochę się nim bawiłam.
-Może ty potrawisz coś o sobie powiedzieć?-spytałam Lynx przypatrującą się mi w mileczeniu.


<Lynx?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz